To jest właściwie dość dobry thriller. Colin Farrell dobrze sprawdza się jako „Victor”, przebiegły charakter, który wdarł się do serca imperium przestępczego z zamiarem zemsty na szefie, Terrence'ie…
To jest właściwie dość dobry thriller. Colin Farrell dobrze sprawdza się jako „Victor”, przebiegły charakter, który wdarł się do serca imperium przestępczego z zamiarem zemsty na szefie, Terrence'ie Howardzie, za zlecenie ataku, który miał tragiczne skutki dla jego długotrwałego, choć nieświadomego, przyjaciela Dominica Coopera. Bez jego wiedzy jest obserwowany przez kobietę mieszkającą naprzeciwko - Naomi Rapace - która rozgryza jego wielki plan i żąda, aby pomógł jej dokonać własnej zemsty albo zmierzyć się z ujawnieniem. Scenariusz nie jest wcale zły, a reżyseria utrzymuje zwroty akcji przychodzące szybko i gęsto, ale nie tak gęsto jak dziwaczny akcent DC - i tak naprawdę, całe jego bardzo drewniane wykonanie. Sceny akcji są zbyt długie i jak zwykle w dzisiejszych czasach strzelaj aż padniemy; jedna osoba zawsze jest bardziej niż wystarczająca dla 25 dobrze uzbrojonych, zakopanych, pachołków - i jako taki koniec jest naprawdę dość przewidywalnie słaby.